środa, 21 września 2011

... kasztany

Korzystając z ładnej pogody wybrałyśmy się z Anią na spacer, na którym znalazłam mojego pierwszego w tym roku kasztanka :)
 Miałam ochotę na luźne wygodne ubrania i odpowiednie do tego buty. Macie czasem tak, że w przypływie entuzjazmu kupicie coś, czego zbyt często nie wykorzystujecie?  Czarne trampki Conversa kupiłam już jakiś czas temu, ale bardzo rzadko decyduję się na ich założenie, co mnie niejednokrotnie denerwuje. Nie lubię wydawać dużych pieniędzy na rzeczy rzadko noszone, a na dodatek wybrałam najdroższy wariant - skórzane, zapłaciłam za nie 269 zł, do tej pory zastanawiam się co mnie wtedy podkusiło...
 Połączyłam je z niebieskimi dżinsami (House ok. 70 zł) w kroju marchewek, bo są znacznie bezpieczniejsze niż rurki zwłaszcza do płaskich butów.
Torebka jest prezentem od moich Rodziców z wakacyjnego wyjazdu do Egiptu, wykonana ze skóry wielbłąda, wytargowana przez kochaną Mamusię ;)
 Na górę włożyłam luźną, czarną bluzkę, która idealnie nadaje się na fitness. Moja kosztowała 99 zł.
 Podobne bluzki, bluzy i spodnie możecie znaleźć na stronie w katalogu Halens, lub na stronie www.halens.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz